ResurgamMiędzynarodowa
informacyjna i analityczna
społeczność
Szukaj
Menu
24 paź 2023 | 10 MIN.

Potencjalne wyczerpanie rezerw czołgów armii okupacyjnej Moskowii

*Moskowia to historyczna nazwa Federacji Rosyjskiej.

Zakładam, że rozumiemy, że obliczenia te są umowne, ponieważ informacji w 100% zweryfikowanych o stanie / liczbie / dostępności po prostu nie ma, chyba że fizycznie znajdą się Państwo we wrogich przedsiębiorstwach i magazynach i policzą bezpośrednio.

Ogólny wniosek z badania jest taki, że biorąc pod uwagę bazy magazynowe, utrzymanie stałego tempa niszczenia, produkcji i przy braku dostaw z zewnątrz (KRLD, Chiny), Moskowia ma czołgi na 1,5-2 lata.

Matematyka i dalsze myśli.

Bazy magazynowe.

Military Balance wskazuje liczbę do 3330 regularnych jednostek w służbie w jednostkach Moskowii (w rzeczywistości liczba ta wynosi do 3000) i 10250 jednostek w magazynach przed 24 lutego. Szacunkowa liczba w bazach magazynowych nie obejmuje T-64, T-55 i T-34.

Jeśli weźmiemy pod uwagę czołgi T-64/62 i T-55, to liczba ta wzrasta do 17 500 sztuk (2800 T-54/55; 2500 T-62; 2000 T-64; 7000 T-72; 3000 T-80; 200 T-90). Oznacza to, że razem z 3330 regularnymi czołgami w służbie + 17 500 w bazach magazynowych, otrzymujemy około 20 000 potencjalnych czołgów, które Moskowia miała globalnie na dzień 23 lutego.

Liczba ta jest jednak bardziej fikcją niż rzeczywistością. Problem spekulowania danymi przez Military Balance polega na tym, że organizacja ta opiera swoją analizę liczby czołgów na rzeczywistych danych dotyczących czołgów w momencie rozpadu Związku Radzieckiego. W związku z tym tylko częściowo bierze pod uwagę takie faktyczne czynniki jak: eksport czołgów Musk z magazynów do krajów Afryki i na Bliski Wschód, kanibalizm eksportowy i kiedy dwa lub trzy czołgi zostały zmodernizowane w jedną jednostkę na eksport, bieżący kanibalizm od 1991 r. w celu utrzymania własnej floty czołgów, jakość przechowywania i wiele innych czynników, które wpływają na obecną liczbę i odpowiedni stan odbudowy.

Dlatego analizy Osint oparte na rzeczywistych zdjęciach satelitarnych baz magazynowych ze stałą korektą czasową (aktualizacją) zapewniają dokładniejsze dane. Warto zauważyć, że analizy oparte na otwartych zdjęciach satelitarnych stają się obecnie coraz dokładniejsze. Dlaczego stają się coraz dokładniejsze? Powodem jest to, że kiedyś trudno było oszacować, ile czołgów faktycznie znajdowało się w dostępnych 3500-4000 zadaszonych przestrzeniach hangarowych i czy były to czołgi, czy miejsce na inny sprzęt. Teraz całkiem logiczne jest założenie, że czołgi, które były przechowywane w hangarach jako najbardziej odpowiednie do renowacji podczas 2 lat aktywnych działań wojennych i dekonserwacji, zostały usunięte jako pierwsze, aby zrekompensować straty poniesione przez Moskowię podczas inwazji okupacyjnej.

Teraz zaczęto aktywnie usuwać czołgi, które były przechowywane na otwartej przestrzeni. Dlatego zdjęcia satelitarne powinny za każdym razem dokładniej odzwierciedlać rzeczywisty stan moskiewskich zapasów sprzętu.

Na początek musimy zrozumieć, czy wróg w ogóle ma problem z czołgami i czy jest w stanie pokryć bieżące straty faktyczną produkcją?

Słowo wstępu. Ukraiński Sztab Generalny donosi o stratach czołgów wroga wynoszących 5093 w ciągu 21 miesięcy, czyli średnio 242 czołgi miesięcznie. Oryx potwierdził stratę 2419 czołgów w ciągu 21 miesięcy, czyli 115 miesięcznie. Okazuje się, że na każde 2 czołgi zgłoszone przez ukraiński sztab generalny jako „zniszczone lub uszkodzone”, przypada 1 potwierdzenie od Oryx.

Biorąc pod uwagę, że nie wszystkie straty są rejestrowane wizualnie, a Ukraiński Sztab Generalny może kilkukrotnie powielać zniszczenie tej samej jednostki, dane o zniszczeniach potwierdzone wizualnie i zgłoszone są stosunkowo porównywalne. Dublowanie w sporządzonych przez Sztab Generalny Ukrainy podsumowaniach zniszczeń może wystąpić z dwóch powodów: kilka jednostek może uczestniczyć w zniszczeniu jednostki wroga i, odpowiednio, raport może być przesłany do przełożonych przez kilka jednostek. Drugim powodem jest to, że armia moskiewska ma możliwość wycofania niektórych uszkodzonych czołgów, naprawy ich i odesłania do walki po raz drugi. Dlatego jednostka (czołg) jest ta sama, ale uszkodzenia są liczone kilka razy.

Ale nawet jeśli weźmiemy i uśrednimy dane ze Sztabu Generalnego Ukrainy i wizualne dowody zniszczeń zespołu Oryx (242+115/2), otrzymamy informację, że wróg stracił około 179 czołgów miesięcznie przez okres 21 miesięcy.

Moim zdaniem należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny szczegół. Wizualnie potwierdzone przez Oryx straty wyglądają następująco: z 2419 czołgów Moskowii tylko 137 było „uszkodzonych” i 152  były „porzucone”. Reszta została całkowicie zniszczona lub przejęta przez Siły Zbrojne Ukrainy (550 jednostek). Oznacza to, że potencjalnie, w najlepszym przypadku, z wizualnie potwierdzonych strat czołgów, Moskowia mogła zatrzymać do naprawy nie więcej niż 12% (239) wszystkich zarejestrowanych strat. Ale po raz kolejny jest to opcja wyimaginowana, ponieważ niemożliwe jest przewiezienie wszystkich uszkodzonych i porzuconych czołgów do naprawy. Poza tym możemy jeszcze dodać 142 czołgi zdobyte przez Rosjan z ukraińskich sił zbrojnych.

Straty czołgów Moskowii według potwierdzonych wizualnie danych z Oryxa

 Przejdźmy dalej. Trudno powiedzieć z całą pewnością, ile nowych czołgów może wyprodukować Moskowia. Na podstawie analizy wielu danych jestem skłonny uwierzyć, że nie więcej niż 100 sztuk rocznie. To jest produkcja od zera. Cała reszta to renowacja czołgów radzieckich wycofanych z konserwacji.

 Dalej. Proponuję zastanowić się nad następującą kwestią. Na dzień 24 lutego liczba czołgów w służbie Moskowii wynosiła nie więcej niż 3330 (3000 w stanie bojowym). Czyli jest to liczba, która powinna być w obsadzonych brygadach do 24 lutego. W ciągu ostatnich 2 lat Moskowia przeprowadziła pobór ochotników w maksymalnym możliwym stopniu, a także częściową mobilizację 300 000 ludzi, którzy zostali powołani zarówno w celu uzupełnienia ciężkich strat poniesionych podczas inwazji okupacyjnej, jak i sformowania nowych jednostek.

Zgodnie z logiką zwiększania liczby nowych formacji wojskowych, regularna liczba czołgów powinna wzrosnąć ponad liczbę czołgów dostępnych na dzień 23 lutego. Ale to może się zdarzyć tylko wtedy, gdy Moskowia ma „zasoby techniczne do produkcji czołgów od podstaw”, aby pokryć straty czołgami wycofanymi z magazynów. Według posiadanych przeze mnie informacji o „nowo utworzonych formacjach” regularna liczba czołgów powinna była wzrosnąć do 4000-4500 (liczono w zamkniętych społecznościach).

 Na dzień dzisiejszy, według danych Vishchuna, Informacyjnego Oporu i różnych źródeł zagranicznych, liczba czołgów wroga w Ukrainie jest następująca: według  Vishchuna — około 2200 czołgów, Informacyjny Opór szacuje 2347 czołgów (Moskowia ma około 150 czołgów w rezerwie wzdłuż granicy z Ukrainą. Tak zwana „grupa ochrony granicy”).

Mamy więc następujący obraz: pomimo formowania nowych jednostek i korpusów wojskowych, które powinny zwiększyć liczbę czołgów do 4000-4500, Moskowia nie jest w stanie zaspokoić bieżących potrzeb i ma realną liczbę czołgów mniejszą niż przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę.

Szacunki liczby czołgów wroga w Ukrainie według grupy badawczej Viiskovyi Vishchun

Dlatego możemy postawić hipotezę. Chociaż nie znamy rzeczywistej liczby nowo wyprodukowanych czołgów w Moskowii (istnieją tylko przypuszczenia i częściowe analizy), rzeczywisty stan czołgów ich wojsk wskazuje, że kompleks wojskowo-przemysłowy Moskwy nie jest w stanie sprostać regularnemu zapotrzebowaniu. Oznacza to, że straty przekraczają zdolność kompleksu wojskowo-przemysłowego do odtworzenia zasobów. Nie biorąc pod uwagę faktu, że większość „regenerowanych czołgów” jest wyjmowana z magazynów długoterminowego składowania, a nie produkowana od podstaw.

Jeśli chodzi o liczbę konserwowanych czołgów, które nadają się do użytku.

 Na początku 2022 r. analityk-ositiner Covert Cabal oszacował liczbę czołgów „w stanie dobrym i nadających się do reaktywacji” na podstawie zdjęć satelitarnych na 4696.

 W marcu 2023 r. liczba czołgów nadających się do użytku spadła do 3911. Oznacza to spadek o 785 jednostek w nieco ponad rok.

 Szacunkowa liczba czołgów pozostających w bazach wynosiła: 270 sztuk: T-54/55, 560 sztuk: T-62, 248  sztuk: T-64, 1841 sztuk: T-72, 942 sztuk: T-80 i 50 T-90. I te dane plus minus pokrywają się z wieloma innymi analizami, ositinerami i szacunkami w zamkniętych społecznościach, z którymi udało nam się zapoznać. Na przykład, krajowa grupa osint Viiskovyi Vishchun podaje liczbę 500-600 wciąż jakoś nadających się T-62 do reaktywacji. Ta sama grupa szacuje również liczbę wciąż nadających się do użytku T-54/55 na 220 sztuk. Oznacza to, że w różnych Osint plus minus liczby pokrywają się z błędem, który nie przekracza 10%.

Oznacza to, że są to dane badaczy, którzy biorą pod uwagę nie tylko „papierową analizę” danych, jak w Military Balance, ale także wizualne i inne dowody z dostępnych i otrzymanych danych.

Oto co mamy. Jesienią 2023 roku Moskowia ma około 2500 czołgów na służbie i może potencjalnie reaktywować kolejne 3900 czołgów o różnej jakości i przydatności. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że każdy kolejny czołg, który zostanie przywrócony do służby, będzie niższej jakości niż jego poprzednik. W związku z tym tempo reaktywacji i jakość spadną, a koszty przywrócenia jednostki wzrosną.

Obecnie główny nacisk kładziony jest na reaktywację T-80, podczas gdy T-90A są modernizowane do poziomu T-90M. Całkowity potencjał czołgowy wroga wynosi około 6 400 czołgów. Średnie tempo niszczenia czołgów przeciwnika, zgodnie ze średnimi danymi Sztabu Generalnego Ukrainy i Oryksu, wynosi 179 jednostek miesięcznie. Jeśli weźmiemy pod uwagę trendy i stałą aktywność w ostatnich 21 miesiącach, otrzymamy 6400/179 = prawie 3 lata. ALE!

Ale wtedy bierzemy pod uwagę następujące czynniki:

  • Po pierwsze, liczyliśmy według najgorszych wskaźników dla Ukrainy (na przykład dane wizualne Oryxa nie obejmują wszystkich czołgów straconych przez Moskowię podczas inwazji, istnieje odsetek zniszczonych czołgów, które nie zostały opublikowane w Internecie, aby można je było zidentyfikować i policzyć).

  • Po drugie, im dalej postępuje reaktywacja, tym gorszy będzie stan techniczny kolejnych modeli czołgów i tym większe będą straty Moskowii z powodu przestarzałości i jakości technologii. Innymi słowy, mediana 179 czołgów miesięcznie nie uległa stagnacji, ale ma potencjał do wzrostu, jeśli obecne tempo walk się utrzyma.

  • Po trzecie, nie bierzemy pod uwagę takich czynników, jak udane operacje Sił Zbrojnych Ukrainy lub masowe straty pojazdów opancerzonych w samobójczych atakach, które Moskwa przeprowadziła pod Wuhłedarem lub Awdijiwką.

Potencjalne zniszczenie moskiewskiej floty czołgów można podzielić na 3 etapy:

  1. Pierwszy etap został już zrealizowany przez Siły Zbrojne Ukrainy. Najlepiej przygotowane do walki formacje z czołgami, które Moskwa posiadała na dzień 24 lutego, zostały zniszczone. Było to 3300 jednostek „najlepszych czołgów Moskwy”. Tak zwana „czołgowa pięść Moskwy na Berlin”. Ten etap obrońcy Ukrainy mają już za sobą. Według samych potwierdzonych wizualnie danych wróg stracił 2419 czołgów, ale w rzeczywistości liczba ta jest znacznie wyższa (pytanie tylko o ile). Na tym etapie Ukraina potrzebowała około półtora roku, aby powiedzieć, że zniszczono do 3000 czołgów wroga.

  2. Drugi etap jest w toku. Resztki floty czołgów, które istniały przed 24 lutego, są kompensowane przez produkcję i szybką reaktywację (głównie T-80, T-62 i modernizacje T-90). Ale mimo to moskiewskie dowództwo nie jest w stanie sprostać wysokiemu zapotrzebowaniu na 4,000-4,500 czołgów. Nie może nawet osiągnąć poziomu sprzed 24 lutego 3330 czołgów.

    Ale jak dotąd Moskwa jest w stanie stabilnie wspierać swoje jednostki konserwowanymi czołgami na poziomie około 2000-2500 czołgów. Ten etap, naszym subiektywnym zdaniem, został rozpoczęty przez Siły Zbrojne Ukrainy około 6 miesięcy temu i nadal trwa.

    Na tym etapie Siły Zbrojne Ukrainy będą musiały zniszczyć najlepiej przygotowane do walki czołgi wroga, które zostały wyprowadzone z magazynów: T-80 w różnych modyfikacjach i największą grupę czołgów, T-72. Oznacza to, że konieczne będzie zniszczenie jeszcze około 4000 czołgów T-80 i T-72 w różnych modyfikacjach, które potencjalnie nadają się do reaktywacji. Czyli około 2 lat.

    Ale ten okres jest skorelowany z układem: minus 6 miesięcy, w ciągu których Siły Zbrojne już zniszczyły tę konkretną kategorię czołgów + ich gorszy stan techniczny + rozrost narzędzi technicznych niszczenia czołgów (ten sam FPV). Czyli do zakończenia drugiego etapu potrzeba jeszcze 10-14 miesięcy przy podobnym tempie procesów.

  3. Trzeci etap. Oczekiwany. Trzecia fala „konserwacji”. Jest to przejście sił okupacyjnych Moskowii na to, co jej kompleks wojskowo-przemysłowy produkuje od podstaw. Chodzi o 100-150 sztuk rocznie i wycofanie z eksploatacji najstarszych modeli T-54/55, T-62, T-64. Chodzi o grupę 1500 czołgów niskiej jakości. Na tym etapie 50-60-letnie czołgi zostaną przeniesione wraz z niewielką liczbą nowych czołgów wyprodukowanych przez moskiewski kompleks wojskowo-przemysłowy z linii montażowej. W rzeczywistości będzie to już początek zakrojonego na szeroką skalę „kryzysu czołgowego” w armii moskiewskiej. Ukraińskie Siły Zbrojne będą potrzebowały około roku, aby maksymalnie zaostrzyć kryzys w wojskach moskiewskich. Po tym roku, bez dostaw zewnętrznych, będzie można powiedzieć, że Moskwie zabrakło czołgów. Oczywiście nie mówimy o 0 czołgów w arsenale, ale o liczbie, która nie pozwoli na operacje ofensywne. Czyli o pierwszej połowie 2026 roku.

*Należy zawsze pamiętać, że szybciej niż wszystkie bieżące straty, szczególnie w razie ich zwiększenia, Moskwa nie nadąży kompensować w drodze „reaktywacji”, nie dlatego, że nie ma czołgów, a dlatego, że bieżące tempo kompleksu wojskowo-przemysłowego nie nadąża za „tempem strat”. Stwierdzenie to jest poparte informacją w środku analizy, że Moskwa nie może doprowadzić liczby posiadanych czołgów do liczby, która powinna znajdować się w sztabie po poniesionych stratach. Oznacza to, że z wymaganych 4000-4500 czołgów dostępnych jest nie więcej niż 2400.

Dlatego wydaje się, że przez około kolejne 10-14 miesięcy, do końca 2024 r., Moskwa będzie dysponować potężnymi formacjami czołgów w przedziale 1800-2500 czołgów, głównie poprzez zwiększenie liczby starszych czołgów T-80, T-72 i T-90.

Po 2024 roku moskiewskie siły okupacyjne powinny zacząć doświadczać poważnych problemów z rekompensowaniem strat w czołgach. Problemy te będą wynikać przede wszystkim z faktu, że tempo reaktywacji czołgów ulegnie spowolnieniu ze względu na ich zły stan techniczny. Najlepsze będą już wyprowadzone z magazynów). W tym okresie czołgami podstawowymi staną się modele T-64, T-62 i T-54/55 wraz z budowanymi od podstaw T-90, a liczebność całej formacji czołgów przeciwnika powinna spaść do 1200-1500 czołgów, zgodnie z trendami.  Będą to znacznie starsze i gorsze czołgi. Następnie kryzys czołgowy w siłach moskiewskich pogłębi się na kolejne 8-12 miesięcy do końca 2025 roku. Do końca tego okresu Moskwa utraci wystarczające zdolności techniczne do wspierania ofensyw pancernych na dużą skalę.

Dlatego nasza subiektywna prognoza zakłada, że całkowite wyczerpanie moskiewskich rezerw czołgów zajmie od półtora do dwóch lat. Oznacza to koniec 2025 lub początek 2026 roku. ALE! Wróg powinien odczuwać „kryzys” w komponencie czołgowym stopniowo i znacznie wcześniej niż wskazane przez nas ramy czasowe „krytycznego wyczerpania”. Potencjalnie rok 2024 powinien być „kulminacyjny” w kwestii czołgów, rok 2025 - inercyjny (wykorzystanie regularnych zapasów i ostatnich zapasów z baz magazynowych). A w 2026 r. Moskwa straci komponent czołgów dostateczny dla operacji ofensywnych - „kryzys czołgowy”.

Stwierdzenia spotykane w niektórych publikacjach i dziennikarzy na temat produkcji 1000 czołgów rocznie są przesadą. Liczba ta uwzględnia czołgi produkowane od zera do 100 sztuk plus te wycofywane z baz magazynowych.

A bazy magazynowe mają skłonność do wyczerpywania się. Zwłaszcza pod względem jakości. Przewiduje się, że pod koniec 2025 r. Moskwa doświadczy ostrego niedoboru czołgów z powodu niezdolności własnego kompleksu wojskowo-przemysłowego do zrekompensowania strat, które będą wynikać z wyczerpania zapasu odpowiednich czołgów do odtworzenia z baz magazynowych.

Autor artykułu:
MIĘDZYNARODOWA INFORMACJA I ANALIZA SPOŁECZNOŚĆ Resurgam